Właściciele automatów kuszą dzieci hazardem
Złe prawo nie chroni dzieci przed hazardem -alarmuje dziennik "Polska".
ZOBACZ TAKŻE
- "Rz": Wygrywalność w totolotka sięga tylko 50 proc. (30-11-07, 10:22)
- KE broni właścicieli online'owych kasyn (24-11-07, 09:48)
"Niemal codziennie zatrzymujemy na dworcu małolatów, którzy zamiast siedzieć w szkole przegrywają pieniądze" - mówi gazecie komendant Straży Ochrony Kolei w Legnicy Ryszard Gąska.
Na każdym z automatów hazardowych jest napis "Dozwolone od lat 18". Ale co z tego? "W przepisach nie jest wyjaśnione, kto ponosi odpowiedzialność za udostępnienie nieletnim maszyn hazardowych" - przyznaje komendant legnickiej straży miejskiej Andrzej Srzedziński. "Szukamy więc jakiegoś rozwiązania" - zaznacza.
Jak walczyć z hazardem nieletnich? Może skorzystać z doświadczeń związanych z nielegalną sprzedażą alkoholu. Jeśli właściciel sklepu sprzeda piwo czy wódkę osobie poniżej 18. roku życia, może stracić koncesję. W Legnicy przyznają: taka sankcja sprawiła, że w mieście ten problem mają z głowy. Sprzedawcy wiedzą, co im grozi. Nie chcą ryzykować.
"Jeżeli gra na maszynach dozwolona jest od 18 lat, to powinny być jakieś sankcje wobec tych, którzy udostępniają je nieletnim" - przyznaje poseł PiS z okręgu jeleniogórsko-legnickiego, Adam Lipiński. "Problem jest interesujący i się nim zajmę w parlamencie" - deklaruje.
"Jeżeli nie ma jednoznacznych przepisów, to trzeba stosować pokrewne" - przekonuje z kolei posłanka PO Julia Pitera. "Wydaje mi się, że straż miejska może wystąpić do Ministerstwa Finansów o odebranie właścicielowi maszyn koncesji albo do urzędu skarbowego o ukaranie go, bo przecież bierze pieniądze od osób nieuprawnionych" - mówi.
Legnicka straż miejska czeka na rozwiązania prawne. Na razie stosuje jedną sankcję: odwozi małolaty do szkoły. Tam dostają karę - na razie nie za hazard, ale za wagary - czytamy w "Polsce".
Źródło: Polska The Times
Komentarze
Prześlij komentarz